poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Mezalians u Habsburgów

Mezalians u Habsburgów,
czyli jak Karol Stefan Habsburg cesarza Franciszka Józefa wystrychnął na dudka.


                                             

    Przeglądając współczesną prasę kolorową często odnosimy wrażenie, iż nachalność informacji jest nie do przyjęcia. Zdjęcia i szczegółowe informacje, na przykład o ślubach znanych i popularnych odbierają im intymność. Z tego powodu często wzdychamy, że kiedyś to prasa była bardziej taktowna. Zanim jednak pozwolimy sobie na taką ocenę, proponuję wycieczkę w czasie, aby zobaczyć, co pisała prasa sto lat temu.



    
   

    Bez wątpienia najważniejszą wiadomością w Galicji w styczniu 1913 roku była informacja o podwójnym ślubie u Habsburga w Żywcu. Wszystkie gazety, zarówno lokalne jak i ogólnopaństwowe, szczegółowo informowały o wszystkich zmianach w tej materii.





    Już w 1912 roku najwięcej uwagi poświęcono zaręczynom Matyldy Marii Krystyny Habsburg z księciem Aleksandrem Olgierdem Czartoryskim. Pisała o tym cała prasa wiedeńska i lokalna. Wspominając przy okazji o wielkiej przychylności Karola Stefana Habsburga do Polaków, bowiem było to już drugie małżeństwo jego dziecka z przedstawicielem arystokracji polskiej. Zatrzymajmy się na tym wydarzeniu, gdyż w cieniu wielkiego ślubu Matyldy odbył się cichy ślub jej starszej siostry Eleonory.



    Prasa polska już w połowie 1912 roku donosiła o zaręczynach Matyldy z ks. Olgierdem Czartoryskim, informując, że ślub odbędzie się w styczniu 1913 roku w Żywcu, a młodzi później zamieszkają w Sielcach. Natomiast prasa niemiecka dużo większą uwagę przywiązywała do ślubu starszej siostry Eleonory. Tu zaczyna nam się historia jak z romansu. Trzeba nadmienić, że arcyksiężna Eleonora zakochała się przed laty w poruczniku marynarki wojennej Alfonsie von Klosse.



    Smaczku tej historii dodaje fakt, że był on kapitanem statku, którym po Morzu Śródziemnym pływał jej ojciec Karol Stefan. Ta skrywana przez lata miłość doczekała się stosunkowo szybko akceptacji żywieckiego Habsburga, który po raz kolejny pokazał, że jest w pierwszej kolejności człowiekiem i ojcem, a dopiero później arystokratą. Jednak, aby do zamążpójścia mogło dojść, specjalne zezwolenie musiał wydać sam cesarz Franciszek Józef. Co nie było takie proste. Monarcha miał bardzo sztywne zasady i za mezalians uznawał on już ślub Matyldy z arcyksięciem polskim, a tu kobietę z rodzinny panującej miałby wziąć za żonę zwykły porucznik. Ostatecznie, po latach starań cesarz zgodził się na cichy ślub pod ostrymi warunkami. O tych wszystkich okolicznościach kilka dni przed ślubami napisała obszernie niemiecka „Silesia”.



    W tych okolicznościach Karol Stefan postanowił ślub wyprawić i wole cesarza uszanować. Z tego też powodu całkowicie oczywiście „przypadkowo” zaprosił wszystkich gości na dwa dni przed uroczystym ślubem do Żywca. Tym sposobem większość rodziny mogła spokojnie uczestniczyć w błogosławieniu mezaliansu. 


    Zupełnie inny wymiar miał drugi ślub. Uroczystość zaślubin odbyła się w sobotę 11 stycznia 1913 roku. Na tym ślubie pojawił się jako reprezentant cesarza arcyksiążę Franciszek Salvador z żoną i córką, ks. bp. Sapieha rodziny Czartoryskich, Potockich i innych.




     Prasa rozpisywała się bez końca, nie tylko o tym, jak wyglądały obie panny młode, ale nawet zamieściły fotoreportaż ujmując w nim prezenty jakie młodzi otrzymali.








     Jak widać z powyższej relacji prasa zawsze starała się szczegółowo informować, o wydarzeniach z życia sławnych, bogatych i wpływowych.

Bibliografia
„Winer Bilder” nr 31, 4.08.1912, s. 4.
„Sport i Salon” nr 32, 3.08.1912, s. 1.
„Nowości Ilustrowane” nr 33, 17.08.1912, s. 8-9.
„Kurier Lwowski” nr 572, 12.12.1912, s. 4.
„Silesia” nr 293, 22.12.1912, s. 9.
„Silesia” nr 4, 5.01.1913, s. 9-10.
„Nowości Ilustrowane” nr 3, 18.01.1913, s. 4-5.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz