sobota, 11 maja 2013

Prawie, że dżuma...


    Najbardziej sensacyjną informacją, jak obiegła w styczniu 1912 roku cała Europę, była wiadomość, o tajemniczych licznych zgonach w Berlinie.


    Jak się okazało 71 osób zmarło, a prawie 200 zachorowało. Media zaczęły spekulować o nowej dżumie i siać powszechną panikę.


    Najwięcej zgonów dotknęło osób zamieszkujących schronisko dla bezdomnych. Z tego powodu podejrzewano zatrucie jadem kiełbasianym, jednak zachorowali nie tylko bezdomni, ale ludzie z całej okolicy.


    Kiedy wprowadzono ostrą kwarantannę i sytuacja wyglądała beznadziejnie okazało się, że to nie dżuma, czy cholera, ale skażony alkohol, dostępny w trzech okolicznych szynkach, zebrał takie żniwo.
    I pomyśleć, że nie tak dawno podobną sytuacje mieliśmy w Czechach...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz