poniedziałek, 1 lipca 2013

Rajd automobilistów do Żywca



    Do wydarzeń sportowych można również włączyć rajd automobilistów wschodnio-galicyjskich, którzy zorganizowali przejazd ze Lwowa wzdłuż Karpat i dotarli do Żywca w lipcu 1911 roku. Jeden z uczestników tak opisał to wydarzenie na łamach „Słowa Polskiego”: O godzinie 4 minut 15 zajechaliśmy na dziedziniec zamkowy dawnego pałacu Wielopolskich. Na progu powitał nas arcyksiążę Karol Stefan wraz z najstarszym synem i córką księżną Hieronimową Radziwiłłową. Prezes klubu Henryk hr. Starzeński przedstawił wszystkich przybyłych i po krótkiej pogadance podano herbatę. Następnie pokazywał nam arcyksiążę swój garage, który jest ostatnim wyrazem doskonałego urządzenia. Budynek przerobiony z dawnej oranżeryi, obejmuje w środku obszerną halę do mycia i montowania wozów, po bokach zaś, w przedłużeniu hali, stoją samochody, lśniące się czystością. Na piętrze znajduje się mieszkanie szoferów z łazienkami i z wszelkim komfortem. Czystość, wszędzie wzorowa łączy się z praktycznymi urządzeniami. Potem poszliśmy do naszych wozów które arcyksiążę, będąc zamiłowanym automobilistą szczegółowo oglądał. Po odfotografowaniu wszystkich wozów i grupy uczestników wycieczki przez arcyksięcia, pożegnaliśmy się, dziękując za nader serdeczne i gościnne przyjęcie. Zaznaczyć tu jeszcze wypada, że arcyksiążę do każdego z nas przemawiał wyłącznie w języku polskim, którym włada zupełnie poprawnie.


Podczas  naszego pobytu w Żywcu  hr. Starzeński oznajmił arcyksięciu, że ma zamiar zaproponować Klubowi urządzenie w roku przyszłym „Jazdy arcyksięcia Karola Stefana”. Projekt naszego prezesa znalazł u arcyksięcia, który jest również członkiem Gal. Klubu Automobilowego, żywy poklask. Nie tylko obiecał, że sam weźmie udział w tej jeździe, ale ofiarował nagrodę honorową, prosząc, żeby jazda kończyła się w Żywcu, gdyż radbym znów przyjąć wszystkich u siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz