środa, 9 kwietnia 2014

Pomniki zmieniają charakter miasta - kwiecień 1914



   W kwietniu 1914 roku w Bielsku toczył się też trochę inny spór, który również związany z był z symbolami religijnymi. Konflikt dotyczył św. Jana, a właściwie jego figury. Jak się okazuję władze miasta postanowiły ten katolicki symbol wiary usunąć z rynku i ustawić po renowacji przed kościołem parafialnym. Katolicy tutejsi jednak żądali stanowczo, by nowa figura znalazła miejsce w rynku na tym samem miejscu, gdzie od niepamiętnych czasów stał.

Gazeta tłumaczyła: Większość protestancko-żydowska Rady gminnej nie chce się jednak zgodzić na to, by nowa figura stanęła w rynku na miejscu starej, zniszczonej. (...) Wszędzie dominuje tylko klika protestancko-liberalna a katolicy milczą. Burmistrzem Bielska jest protestant, posłem na Sejm protestant, posłem do Rady państwa protestant, starostą był do niedawna
też protestant, w miejskim szpitalu znajdujemy protestanckie dyakoniski, w magistracie przeważnie urzędnicy protestanci. Nic też dziwnego, że Bielsko nazwano fortecą protestantyzmu w Austryi.
 
    Reakcja była tak gwałtowna, gdyż w tym samym czasie w Bielsku w 5 rocznice zgonu śp. ks. superintendenta dra Tehodora Haasego odsłonięto pomnik tego wielce zasłużonego przedstawiciela kościoła ewangelickiego. To co dla protestantów niemieckich było wielkim wydarzeniem, niemieccy katolicy odbierali w kontekście problemów z figurą św. Jana, jako symboliczną zmianę charakteru miasta. Cała uroczystość odbyła się 27 marca, jednak większość gazet opisała ją dopiero w kwietniu.

    Wielce w obecności reprezentantów zborów bielskiego i cieszyńskiego, domu ewang. sióstr, stowarzyszeń pań z Bielska i Cieszyna, zakładu nauczycielskiego z Bielska i grona wiernych przyjaciół zmarłego pomnik wystawiony za uchwałą ostatniego zgromadzenia superintendencyalnego i zbudowany ofiarnością kilku zborów z mor.-śląskiej dyecezyi i życzliwych przyjaciół w opiekę zborową uroczystym sposobem oddany. Obecną byłą rodzina zmarłego, na jej czele prezydent c. k. naczelnej Rady kościelnej, szef sekcyjny dr. Wolfgang Haase.
    Uroczystość była pięknym aktem wdzięczności wobec zmarłego dostojnika kościelnego. Po odśpiewaniu chóru pod batutą profesora muzyki p. Lubricha przez seminarzystów podniósł w jędrnej i pięknej mowie przewiel. ks. superintendent Glajcar zasługi ś. p. superintendenta dra Haasego na polu kościelnem, szkolnem i humanitarnem szczególnie w Bielsku i w Cieszynie tak dla ewang. społeczeństwa jak wogóle dla ludzkości, poczem przemówił zastępca superintendenta ks. dr. Schmidt imieniem komitetu pomnikowego nawiązując słowa swoje do wyroku pisma Św.: spamiętajcie na wodzów waszych, którzy wam mówili słowo Boże, których koniec upatrując naśladujcie wiary ich« i oddał pomnik kuratorowi p. Hoffmannowi, aby tenże go w imieniu zboru przyjął w opiekę zborową, co uczynił kurator w stosownem przemówieniu. W imieniu rodziny dziękował radca dworu dr. Wolfgang Haase za ten rozczulający sposób uczczenia pamiątki swego ojca pięknymi i serdecznymi słowy. Uroczystość zakończyła się chórem wyśpiewanym przez seminarzystów i złożeniem wieńców na grób przez superintendenta imieniem superintendentury, kuratora w imieniu zboru bielskiego, dyrektora Gerhardta imieniem zakładu nauczycielskiego, pań z Cieszyna i Bielska imieniem stowarzyszenia pań, ks. dra Schmidta imieniem domu sióstr. Sam pomnik Przedstawia się bardzo korzystnie. Na murze, marmurem wyłożonym, widać popiersie zmarłego w bronzie wygotowane mistrzowską ręką śląskiego artysty Schwathego w relief, podobizna ks. superintendenta z lat, w których był w sile wieku i pracy. Artysta opatrzył dzieło swoje figurami alegorycznemi, przedstawiającemi umiejętność i naukę na jednej, a religię i humanitarność na drugiej stronie. Cały pomnik jest w niewielkich rozmiarach wygotowany, bardziej skromny, niż pyszny i dlatego bardzo przyzwoity i najmilsze wrażenie czyniący. Było bardzo trafnie powiedziane, że ś. p. superintendent dr. Haase zgoła ani potrzebuje tego pomnika, boć sam sobie za życia postawił nie jeden, lecz więcej pomników, a one będą świadczyły aż do najpóźniejszej przyszłości najgłośniej o tym mężu wielkim, którego Bóg dał kościołowi i społeczeństwu Są nimi szpital cieszyński,
zakład nauczycielski w Bielsku, zakład ewang. sióstr w Bielsku, szkoła realna w Bielsku, nie wyliczając innych zakładów i instytucyi, które zmarłemu swoje powstanie albo swój rozwój mają do zawdzięczenia.
Niech Bóg łaskawy wzbudzi nam mężów tego rodzaju, nieustraszonych w pracy, silnych w wierze i w ufności i nieustawających w usługiwaniu biednym, nędznym i cierpiącym! 

    Wszystkie gazety podkreślały skromność pomnika odsłoniętego na bielskim cmentarzu ewangelickim oraz fakt, że powstał on dobrowolnych składek, urządzonych w zborach ewangelickich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz