wtorek, 27 maja 2014

Fałszerze i oszuści - maj 1914


    Prasa donosiła o licznych oszustwach. Agent dla ubezpieczeń Marcin Konior ze Szczyrku popełnił dużo szwindli, którym policya zadała cios śmiertelny. On zawarł dużo zabezpieczeń, o których dobrze wiedział, że ich dyrekcya nie przyjmie. Mimo tego pobierał od ubezpieczających się podatki a od dyrekcyi prowizyę.
Dyrekcya ubezpieczeń tych nie potwierdziła, bo świadectwa lekarskie brzmiały bardzo niekorzystnie. Ubezpieczający się żądali zwrotu zadatków, które dyrekcya wypłacić musiała. Tak został szwindel wykryty.  Jak się okazuję na fałszowaniu dokumentów przyłapano również dr Łodygowskiego, który za podrabianie dokumentu został skazany na 14 dni aresztu.
   „Przyjaciel Ludu” informował, że w: minionym tygodniu rozeszła się w Krakowie wieść, że niejaki Wilczek, pochodzący z  Komorowic pod Bielskiem, zatrudniony w Krakowie przy poczcie, zniknął bez śladu, zabrawszy z sobą okrągło 200.000 koron. Dokładne badania wykazały prawdziwość tych pogłosek. Kradzież ułatwiona była niesumiennemu urzodnikowi przez to, że w niedzielę  popołudniu, gdy na pocztę przyniesiono tak wielką sumę pieniędzy, on zgoła sam urzędował, bo sługę, który przy nim miał być, na krótką chwilę gdzieś wysłał. Wilczek musiał czynić długie przygotowywania do zbrodni. Zatarł bowiem za sobą tak dokładnie wszystkie ślady, że go mimo dokładnych poszukiwań nie można znaleść. Czy jednak uniknie ręki  sprawiedliwości? Bardzo to wątpliwe.





    Jednak największym oszustem ku zaskoczeniu wielu okazał się Adolf Zenker, który prowadził kino w Bielsku. On to przez lata prowadził kino w hotelu Kaiserhof. Czasy się zmieniły i w momencie, gdy w Białej pojawiło się kino z prawdziwego zdarzenia okazało się, że widzowie oczekują czegoś więcej. W tych okolicznościach i on postanowił wybudował kino. Z powodu braku wszelkich środków nie mógł jednak otworzyć teatru. Połączył się dlatego z bogatym Bayerem z Reichenbergu (Czechy), który dostarczył Zenkerowi potrzebnych środków pod bardzo korzystnymi warunkami. Zenker miał bowiem z czystego dochodu pobierać 55%- Interes robił świetne postępy. Dochód roczny Zenkera był wielki.  Dużo więcej szczegółów w tej sprawie podał „Dziennik Cieszyński”, który tak pisał o spółce z Bayerem. Interes szedł znakomicie. — Później, gdy i miasto nabyło koncesyę, ubiło fakt z reprezentacyą miejską, która za rocznem odszkodowaniem w kwocie koron 10.000 (względnie jednej trzeciej czystego zysku, gdyby ten przekraczał 30.000 koron) dstąpiła od wykonywania swej koncesyi.
W ostatnim roku czysty zysk tego przedsiębiorstwa obliczono na 60.000 koron, czyli te sam Zenker w: trzech latach zarobił coś około 70.000 K.
Lecz tego za mało było chciwemu Zenkerowi. Chwycił się przeto interesu brudnego oszukiwał swych wspólników w sposób wyrafinowany. Zamawiał np. filmy. Płacił za nie 500 K, na te sumę brzmiał Rachunek. kwit. ale de facto zapłacił tylko coś połowe, bo drugą potowe firma przelała na jego ręce. Dalej skonstatowano, że wpisał do księgi kasowej po stronie wydatków pozycye 1100 K. W rzeczywistości zapłacił jednak tylko 140 K, na resztę wystawił drukarni weksel, który teraz musi zapłacić p. Bayer. Znaleziono jeszcze cały szereg innych sprawek. Dosyć na tem, że Wspólnicy uważają się za poszkodowanych20 tysięcy koron.
   Aresztowany Zenker oświadczył, że cały jego majątek wynosi 23 korony. Okazało się, że kilka dni przed aresztowaniem wypożyczył sobie od kelnerów w  „Kaiserhofie” 300 koron. Przypuszczają jednak, że Zenker pieniądze te włożył do kina prowadzonego przez, córkę w Żylinie. Według najświeższych wiadomości zjechał do Bielska dawny właściciel kina w Żylinie, Farkas Laszlo i żalił się, że i on jeszcze nie ma rachunków wyrównanych przez Zenkera.
Rodzina Zenkera pracowała tu bardzo gorliwie za ugodowem załatwieniem sprawy przy pomocy adwokata Dra Schme1ler1inga  jun.; należy się jednak spodziewać, że usiłowania te spełzną na niczem. Sądzą tu, że Zenker dziś już stanie przed sędzią śledczym.  Bardzo obszernie o tym przekręcie informował również „Silesia”. 
    Media doniosły o aresztowaniu dwóch kupców. Na zlecenie c. k. prokuratoryi w Cieszynie aresztowano w poniedziałek w Bielsku właściciela firmy agencyjnej Kreis Becker, 46 letniego Wiktora Wolfa i 49 letniego Roberta Kreisa. Chodzi tu w grę oszustwo.
    Również w tej kategorii przestępstw trzeba odnotować informacje o niesłychanych stosunkach panujących w: sklepie spożywczym Wilchforta w Bielsku. Urzędy pracują już cztery lata nad usunięciem tych nieznośnych stosunków, lecz bezskutecznie. Nietylko, że w sklepie panuje nieczystość, sprzedawają się w nim towary, których używanie może pociągnąć za sobą ciężkie choroby. Niedawno zarządzono na podstawie skargi i w sklepie nową rewizyę. Podczas tej rewizyi znaleziono towary zgniłe, spleśniane, z robakami. Towary takie sprzedawał Wilchifort najwięcej dzieciom. Komisya oddała sprawę sądowi. C. k. sąd obwodowy w Cieszynie osądził Wilchforta na sześć tygodni ciężkiego więzienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz