czwartek, 5 czerwca 2014

Polak, Polakowi...- czerwiec 1914


    Trzeci rok istnienia rozpoczęła „Gazeta Bielska”. Do tej pory ukazało się ponad 300 numerów. Periodyk ten gościnnie miejsca redakcja „Dziennika Cieszyńskiego”, która wspominała: „Gazeta Bielska” nie była zrazu życzliwie przyjętą na miejscu, a zwłaszcza w Białej, przeszła ciężkie chwile walki nie tylko z wrogim żywiołem niemieckim, ale niejednokrotnie musiała walczyć z własnymi braćmi, którzy za słuszne jej stanowisko często rzucali gromy i odsądzali ją, jakoteż jej korespondentów od czci i wiary. Powoli stosunki się ułożyły, pierwotne niechęci uspokoiły, zmęczono się walką, a przedewszystkiem przyzwyczajono się do gazety i do kierunku przez nią reprezentowanego. (...)
Cokolwiek przyniesie przyszłość my mamy zamiar prace nasza prowadzić dalej
- prace notowania wszelkich objawów życia polskiego, nie tylko dla rejestrowania całego szeregu ważnych faktów, które minęłyby bezpowrotnie, albo zostawiły bardzo mgliste wspomnienie, ale także dla urabiania opinii w sprawach dotyczących stosunku naszego do Niemców. Ponieważ zaś z tem
wiąże się wszystko, więc nie usuniemy się od omawiania spraw wśród Polonii, bo i zgody czy niezgody w obozie polskim zależy w dużej mierze nasze stanowisko wobec wroga. Inaczej walczy człowiek, który czuje za plecami poparcie swoich, sympatyę ogółu, inaczej ten którego podczas walki szarpią swoi. Podobnie i wróg więcej ma czelności atakować odosobnionego, niż zwarty obóz narodowy polski. Wypadki ostatnich miesięcy, kiedy panuje harmonia w obozie polskim, świadczą najlepiej; że po tej drodze dalej zajdziemy.
Trzeba, wzajemnej wyrozumiałości i szczerości. Skoro coś śmierdzi trupem., to miejmy odwagę to przyznać zaraz, a nie urządzajmy komedyi podnoszenia na wyżyny tego, co w parę tygodni czy miesięcy później uznamy za śpiące i tamujące postęp sprawy narodowej.
Nieraz naraziliśmy się na ciężkie zarzuty i na całe wiadra pomyj wylewanych
na głowy domniemanych korespondentów, obecnie, zaznacając trzeci rok istnienia pisana, stwierdzamy, że mamy zamiar dalej wtym duchu postępować, bo widzimy zbawienne owoce naszych chwilowych przykrości.
Wielu przeciwników już otwarcie przyznało nam słuszność, inni przyznają to w duszy, a przede wszystkiem same stosunki dają najlepsze świadectwo, że dziś w Białej lep niż było lat temu dwa, czy trzy. W sporej zaś mierze przyczyniła się do tego nasza gazeta.

    Do budzenia i podtrzymywania ducha narodowego przyczyniał się również przedstawienia. 7 czerwca 1914 w Domu Polskim w Bielsku członkowie TSL i Sokoły wystawili dramat ludowy pt. „Chata za wsią”. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz