piątek, 22 sierpnia 2014

Bitwa nad Białą cz. 11

Echa bitewnego zgiełku w Wiedniu

    Dramatyczna bitwa nad rzeką Biała znalazła mocny oddźwięk w prasie wiedeńskiej. Dziennikarze w tym czasie karmią ludzi tylko informacjami z zamachu w Sarajewie i z konfliktu w Bielsku. Już same tytuły: „Starcia pomiędzy niemieckimi studentami a polskimi „Sokołami”,  „Ekscesy Polskich Sokołów”,  „Krwawe święto Sokole w Galicji,  „Około 100 osób rannych”,  „Krwawy festyn Sokoła w Bielsku”  wyraźnie pokazują emocjonalny stosunek do tych wydarzeń. Jednak patrząc na ich temperaturę można pokusić się o ocenę, że większość z nich skupiło się na przedstawieniu faktów, oczywiście widzianych przez pryzmat niemiecki nie wnikając w tło konfliktu.

    I tak na przykład bardzo nieprzyjazna Polakom gazeta „Neue Freie Presse” początkowo ograniczyła się tylko do poinformowania: Wczoraj w Bielsku doszło do starcia pomiędzy niemieckimi studentami a polskimi Sokołami, którzy usiłowali wejść do miasta od Białej. Podczas starcia 55 osób zostało rannych, z czego 12 ciężko. Żandarmeria przywróciła spokój i dokonała licznych aresztowań.

 „Tages Post” napisał: Z Bielska donoszą: 28 czerwca miało się tam odbyć zgromadzenie Polskiego Związku Sokołów, z uwagi na jubileusz X-lecia tamtejszego koła. Na te uroczystości przybyło wielu gości. Zaplanowane przez Sokołów oficjalne wejście do miasta zostało zakazane przez władze. Kiedy jednak 500 Sokołów w zwartym szyku rozpoczęło marsz w Białej, aby udać się do Domu Polskiego w Bielsku, zostali oni zatrzymani na granicznym moście na rzece Białej, która rozdziela Białą od Bielska.

W tych okolicznościach zatrzymani postanowili wejść do miasta w małych grupkach, a nawet przejść wpław przez rzekę. Sokoli próbowali na siłę wejść na most lecz zostali tam zatrzymani przez niemieckich mieszkańców Bielska i żandarmerie.

Wówczas z polskiej strony rozpoczęło się bombardowanie kamieniami. Podczas którego 18 osób zostało rannych, z czego trzy ciężko. Na skutek tych wydarzeń Sokoły zrezygnowały z obchodów tego święta w Bielsku i powrócili do Białej przed dom związkowy.

    Niewiele nowego do poznania tamtych wydarzeń wnosi relacja „Die neue Zeitung”: W Bielsku-Białej miało się odbyć polskie święto Sokole. Gdy pochód „Sokołów” w sile ok. 500 osób w zwartych szeregach szedł od dworca kolejowego w Białej do Bielska na moście łączącym Białą i Bielsko doszło do walki polskich gimnastyków z niemieckimi mieszkańcami miasta. Policja była bezradna. Zamieszki rozlały się na całą okolice. W tym momencie zareagowała policja i żandarmeria, która w zwartych szykach weszła w tumult i używając broni palnej zakończyła rozruchy. Po polskiej stronie było 18 rannych z czego trzech ciężko. Niemców rannych było 40. Późnym wieczorem żandarmeria używając ostrej amunicji rozpędziła demonstrantów z Białej. Wieczorem zapanował spokój. 

    Prawie że taką samą informacje zamieszcza "Volksblatt für Stadt und Land”, która różni się tylko rozmieszczeniem graficznym w gazecie. 

 Artykuł powstał w ramach stypendium Marszałka Województwa Śląskiego. Jest to fragment większej publikacji, którą autor przygotowuje na wrzesień w oparciu o ówczesną prasę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz