wtorek, 30 czerwca 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 8

Tańce i bankiet,
czyli otwarcie się udało


    Po zakończeniu przedstawienia, duża część widzów -czyli wszyscy należący do ówczesnej śmietanki miejskiej- udali się do hotelu „Pod Czarnym Orłem”.  O godzinie 10 wieczorem obok wielkiego stołu biesiadnego w sali hotelu spotkało się ponad dwieście osób. Obecność licznych dam w przepysznych kreacjach nadawała zgromadzeniu nie tylko cieplejszy koloryt, lecz także przyczyniła się znakomicie do podniesienia świątecznego nastroju.  Nowa orkiestra miejska, którą stworzono przy okazji utworzenia teatru, pracowicie i z niezwykłą brawurą koncertowała pod kierownictwem dyrygenta pana V. V. Hausmanna.  Przy dobrze zastawionym i gustownie udekorowanym stole, czas zebranym płynął szybko.


Kiedy nadszedł czas toastów, burmistrz Hoffmann rozpoczął od toastu za Jego Majestat Cesarza, po nim następowały później jeszcze nieoficjalne toasty, w dłuższej lub krótszej wersji, w poważnej lub też zabawnej formie, wielokrotnie przerywane aprobującymi manifestacjami oklasków i przyjmowane z entuzjazmem przez całe wielkie zgromadzenie. Trzeba pamiętać, że wygłaszane toasty były bardzo dokładnie wyreżyserowane. Wcześniej ustalano to, w jakiej kolejności i czego ma dotyczyć mowa przed toastem. Nie tolerowano samowoli. Tu jednak nastąpił niewielki zgrzyt. Oto pomiędzy drugim, a trzecim wymienionym toastem, bez wiedzy komitetu uroczystości, wyrwał się nieznajomy, który później deklarował się jako reporter Jaques Fischer z Wiednia i nie będąc upoważnionym do tego, narzucił się jako pochlebca architekta pana von Förstera, którego zasługi zgodnie z planem miały znaleźć uznanie w toaście pastora Schura. Nieproszony wyczyn oratorski, by nie wywołać sensacji, musiał być wysłuchany, znalazł jednak zasłużoną odprawę w głuchej ciszy po zwyczajowym wezwaniu do podniesienia kielichów. 
     Z okazji uroczystości nadeszło mnóstwo listów z gratulacjami, z których do odczytania zostały przyniesione te – od Jego Ekscelencji premiera rządu hrabiego Larischa, dyrektora nadwornego teatru barona Bezeczny’ego i dyrektora teatru operowego Jahna. Telegramy również nadchodziły, wśród nich te od prezydenta kraju pana dr von Jägera, od pana dr. Karla Winklera z Wiednia, od dyrektora teatru w Meranie Wolfa, Kohna w Wiedniu i innnych. Znamienna dla dobrego nastroju towarzystwa była okoliczność, że część gości dopiero około w drugiej trzydzieści po północy zaczęła wyruszać, podczas gdy pozostała grupa wolała jeszcze dalej cieszyć się przyjemnymi wrażeniami żywo ruszających  się biesiadników, mimo klepsydr i przypominającego się dnia pracy wraz z nastającym porankiem.   
W sposób szczególny warto zapamiętać sentencję pana Twerdy’ego, która cytowana była przy okazji złożenia kamienia węgielnego. Miała ona następujące brzmienie:
O pod tym kamieniem osadzonym
mogło straszydło zostać pogrzebane,
ulotny jego krok i byt
stąd zwany jest on „Deficyt”.
O domie, obyś zawsze jak dziś pełny się uchował,
aby twój dzierżawca nigdy nie splajtował
.” 
    Wierszyk ten w humorystyczny sposób ujmował fakt, że teatr powstał z deficytem, który pokrył magistrat Bielska i zawierał życzenie, aby był wypełniony widzami, aby plajta mu nie groziła. Jednak jak się okazało, słowa deficyt i plajta nie posłuchały zaklęcia, lecz na stałe zagościły w murach tej instytucji.

Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam !!!

czwartek, 25 czerwca 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 7

                                 A kiedy księżyc rozpromienił niebo,
                                      czyli pierwsze przedstawienie.

    Wieczorem o godzinie szóstej rozpoczęło się uroczyste przedstawienie. Jednak już pół godziny wcześniej zaczęły zajeżdżać ekwipaże, a tłum widzów szerokim kręgiem obstąpił Plac Teatralny. Aby odczuć klimat tamtego dnia warto przenieść się w czasie i zagłębić się w relację prasową, która sprawozdawała:

     Świątecznie oświetlone wnętrza teatru, marsowa postać portiera w westybulu, służba teatralna w uniformach w pełni uprzytomnili gościom spektaklu kontrast pomiędzy szarą codziennością a wielką chwilą. Świątecznie ubrana publiczność, panie w kreacjach wieczorowych, panowie w strojach balowych, wypełnione loże, balkony, partery i galerie. Przyjemnie rozradowane spojrzenia padały na dzieło architektury przybrane w piękne proporcje i wspaniałą grę kolorów sztuki malarskiej i dekoratorskiej. Wielka ilość świateł kojących, nie wydzielających ciepła rozlewała się na błyszczące, falujące zgromadzenie, pozwalając opromieniać w pełnym blasku piękno kreacji. Chwalono z zachwytem trzy malarskie kurtyny sceniczne (żelazną kurtynę, główną kurtynę Kautsky’ego i zasłonę Swobody w antraktach). Z godną pochwały punktualnością, która będzie wyniesiona jako trwała, niezmienna reguła, punkt szósta kurtyna poszła w górę a orkiestra pod dyrekcją Hausmanna rozpoczęła świetnie zagraną introdukcję do III aktu Lohengrina. Sztuka dyrektora Stanisława Wolfa i reżysera Antona Freitaga „Dom muz” (Das Musenheim) opowiada kwiecistym, pięknym i obrazowym językiem historię powstania nowej świątyni muz i udział wszystkich stanów i klas w dziele tworzenia teatru. Rola muzy została nadzwyczaj sprawnie oddana przez pannę Raul. Jako bardzo udane osiągnięcie sceniczne wspominamy pokazanie nowej budowli teatralnej w wielkim przeźroczystym odbiciu. Końcowa apoteoza: hołd przed cesarzem, dwie piękne postacie kobiece za popiersiem cesarza a trzy pozostałe ułożone malowniczo na ziemi u jego stóp, oświetlone intensywnym elektrycznym światłem o zmieniających się barwach, dały cudowny, żywy obraz, który wywołał niekończące się oklaski  i trzy- lub czterokrotnie domagano się jego powtórzenia. Dla układu tej sceny wyrazilibyśmy swoje najpełniejsze uznanie. 


    W głównym przedstawieniu dano „Sen nocy letniej” Szekspira z muzyką Mendelsohna. Widowisko to dało sposobność do zaprezentowania wspaniałych dekoracji pozyskanych ze starego c. k. Teatru w Hofburgu (Hof-burgteater). Pojedyncze, niewielkie niedociągnięcia w zarządzaniu maszynowym wyposażeniem są bardzo wybaczalne, kiedy rozważy się, że osoby z obsługi, ze względu na zajmowanie sceny przez pracujących robotników, w ostatnich godzinach, znaleźli tylko krótką chwilę aby całkiem pewnie wprawić się w szybkiej i sprawnej obsłudze poszczególnych urządzeń. Każde następne przedstawienie dostarczy nam dowodów na postępującej poprawy. W obsadzie scenicznej „Snu nocy letniej” zaprezentowało się wiele pań i panów (panna Raul, Walden, Tellheim, Hohenfles, Höfer; panowie: Freitag, Brandtstetter, Müller, Gilzinger, Berger, Muster) jako znacząca siła przedstawienia. Panna Tellheim wpisała się w swoją rolę jako Kobold w możliwie najpiękniejszy sposób, zbierając w czasie spektaklu i po nim entuzjastyczne pochwały.
Wyjście z teatru, ze względu na nieznajomość nowego wyposażenia szło dość powoli, odbyło się jednak bez wypadku.
 
    Jak podkreślał „Mährisches Tagblatt“ w uroczystości wzięło udział ok. 800 osób.
Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam!!!

środa, 24 czerwca 2015

Łodygowickie ślady cz. 5.


    Józef Kania z Łodygowic z kolegą Antonim, rzeźbiący drogę krzyżową dla kościoła w Wilkowicach początek lat 30 XX wieku.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 6




    Radość i duma była tym większa, że budowa ta została doprowadzona do końca, dzięki ofiarnemu poczuciu wspólnoty mieszkańców Bielska, Białej i Lipnika oraz pojedynczym wielkodusznym mecenasom spoza siostrzanych miast. Przy czym większa część kapitału budowlanego wniesiona została przez zbiórkę dobrowolnych składek, zorganizowaną przez mieszkańców, a brakujące sumy pozyskiwane były dotąd z dochodów miasta Bielska, więc ponownie przez świadczenia mieszkańców.

„Neue Freie Presse“ dodatkowo podkreślała, że zastosowano tu oświetlenie elektryczne. Z tego powodu dumny przewodniczący Komitetu Budowy Teatru pastor Ferdinand Schur podkreślał: Przy stale wzrastającym udziale ludności, która m.in. przez organizowanie przedstawień teatrów amatorskich, koncerty i pikniki w miły sposób przyczyniała się do budowy teatru, budowa kroczyła naprzód i tak była wspierana, że dzisiejszego dnia może odbyć się wmurowanie kamienia węgielnego i premiery spektakli („Nowy przybytek muz” sztuka Wolfa i Freytaga i „Sen nocy letniej” Szekspira).

Oby nowy teatr był i pozostał miejscem niemieckiej sztuki, środkiem wspierania duchowego wykształcenia i wychowania, czystym źródłem szlachetnych przyjemności! (brawa!) Z tym życzeniem zatapiamy kamień węgielny w ukończoną budowlę, w obecności wielce szanownych gości, przedstawicieli władz państwowych, krajowych i miejskich, z udziałem reprezentantów wszystkich kręgów i warstw naszej ludności. Dom ten jest pod Bożą opieką!” (aplauz) .
Po tym zabrał głos pan architekt Emil Ritter von Förster.  I również jego mogę prawie w całości zamieściła „Silesia” : „Zebraliśmy się tu, by w prawdziwym znaczeniu tego słowa włożyć kamień węgielny w dzieło, którego realizacja przez wszystkie chwile była długo żywionym, drogim zamysłem tych obu kochających sztukę miast i ich mieszkańców. Przez waszą hojność, stworzyliście środki by zamysł ten zrealizować. Mnie przypadła zaszczytna misja, by tą ideę urzeczywistnić. Widzicie ukończone dzieło z aktualnym końcowym protokołem naszej działalności. Wierzę że mogę wypowiedzieć pogląd, że dom ten przedstawia godny wyraz Waszych życzeń i intencji i duch sztuki, który starałem się w niego tchnąć, w tym, co otrzymaliście, pozostanie czysty i silny, działając ożywczo na pokolenia i wzmacniając je we wszystkim co dobre. Daj Boże! Pozwólcie Państwo, że wyrażę Wam swoje podziękowanie i proszę Was o podpisanie dokumentu, abyśmy mogli złożyć kamień węgielny.

Towarzystwo Śpiewacze zaintonowało „Pieśń Niemców w Austrii”, a po tym śpiewie, panowie burmistrzowi, goście honorowi i architekci, oddanym ad hoc uroczystym piórem podpisali dokument, który został wciśnięty do zalutowanej metalowej osłonki kamienia węgielnego. Następnie pośród wypowiadanych sentencji, zaproszeni uderzeniami młotka wbijali lekko tubę wewnątrz przygotowanego otworu.
A oto wypowiadane przez nich sentencje:
Pan burmistrz Hoffmann: „Tak mocno jak trzyma się ten kamień, niech też tak mocno trzyma się ta budowla, która stworzona została przez pracowitość, zgodę i siłę mieszkańców dla wychowania, sztuki i wiedzy, trzymaj się, trzymaj!”
Pan burmistrz Strzygowski: „Miejsce dla sztuki, dom dla muz”.
Pan wiceburmistrz Steffan: „Dom ten, poświęcony sztuce, zawsze będzie dowodem, że mieszkańcy tych miast szczerze kochają sztukę i naukę”.
Pan wiceburmistrz Pfister: „Wybitna budowlo służ umocnieniu Bielska, Białej i Lipnika”.
Pan radca budowlany Ritter v. Förster: „Zacznę położenie kamienia słowami Rzymian: „Quod felix, faustum fortunatumque sit”. (Oby to było szczęśliwe, sprzyjające i pomyślne).
Pan dr Haase: „Szlachetny zapał ludności tych siostrzanych miast ku dobru, prawdzie i pięknu, stworzył ten miły dom dla sztuki. Oby ta świątynia muz przez cały czas swego istnienia zgodnie przyczyniała się do tego, że umysły będą uszlachetnione, serca gorące i czułe, dobre obyczaje pielęgnowane a mieszkańcy tych miast będą dumni coraz dumniejsi, z tej świątyni muz w bezcennej duchowej skarbnicy narodu niemieckiego! Daj Boże!”.
Pan pułkownik dr Ritter v. Ursprung: „Duch, który przenika to wzniosłe miejsce, niech wpływa na całe dobre obyczaje, uszlachetnienie serc i uduchowienie zmysłów.”
Pan c.k. starosta Derlik: „Duma dla sztuki, honor dla miasta”.
Pan c.k. starosta Kraus: „Jedność czyni silnym”
Pan c.k. sędzia okręgowy dr Spitzer: „Tak jak w życiu, tak i w sztuce panuje przede wszystkim zasada”.
Pastor Schur: „Co zbudowaliśmy w szczerym zamierzeniu, dla wielu serc będzie pożytkiem, poprowadzi dusze promienistą drogą prosto ku wyżynom ducha.”
Pan Ferdinand W. Haehnel: „Z nadzieją dąż i nigdy nie porzucaj starań, aby Twe życie było szlachetnym pięknem, piękno po prostu życiem”.


Pan Josephy: „Domie przez niemiecki zmysł obywatelski wzniesiony, stój wiernie i mocno aż po dalsze czasy, mieszkańcom naszego miasta dla pożytku i honoru, niemieckości naszego miasta dla ochrony i obrony.
Pan Samuel Fränkel: „Poświęcona, aby na zawsze być ozdobą miasta, stój budowlo tu już na trwałe”.
Pan Emil Twerdy (humorystycznie): „Z tym kamieniem osadzonym mógł być też  duch pogrzebany, ulotny jego krok i byt gdyż zwany jest on Deficyt. O domie, obyś zawsze tak jak dziś pełny się uchował, aby twój dzierżawca nigdy nie splajtował.”
Pan Götze: „Dom ten ukończono jako pomnik dla miasta, a dla mieszczan jako przybytek muz”.
Pan Allegri Miksche: „Duch który Cię stworzył, nigdy nie może tu osłabnąć”.
Pan dyrektor teatru Wolf: „Wierny twym celom, działam więc ku przyjemności wszystkich.”
Pan budowniczy Walczok: „Spajam ten kamień z ukończoną całością. Oby to dzieło, które zostało wzniesione przez mieszkańców obu miast, było i pozostało miejscem uprawiania niemieckiej sztuki.”

Po osadzeniu kamienia węgielnego pan v. Förster przekazał panu burmistrzowi Hoffmannowi teatr pod opiekę miastu, który tym samym przejął go, dziękując panu Försterowi za jego pracę.

W szczególny sposób warto zwrócić uwagę na dwie sentencje Gustawa Joseph’ego i dr Haase. Josephy powiedział: „Domie przez niemiecki zmysł obywatelski wzniesiony, stój wiernie i mocno aż po dalsze czasy, mieszkańcom naszego miasta dla pożytku i honoru, niemieckości naszego miasta dla ochrony i obrony. Natomiast dr Haase: „Oby ta świątynia muz przez cały czas swego istnienia zgodnie przyczyniała się do tego, że umysły będą uszlachetnione, serca gorące i czułe, dobre obyczaje pielęgnowane a mieszkańcy tych miast będą dumni coraz dumniejsi, z tej świątyni muz w bezcennej duchowej skarbnicy narodu niemieckiego! Daj Boże!”. Te właśnie sentencje w sposób zasadniczy określiły przez wiele lat ideologiczny nacjonalistyczny kierunek pracy teatru w granych tutaj sztukach. To również zapowiadało, że granie tutaj przedstawień w języku polskim było wykluczone. Z tego powodu Polacy stronili od przebywania w nim, a co za tym idzie powodowało, że teatr od samego początku wzniesiony z deficytem nie mógł nigdy wyjść na zero. Jednak w tym świątecznym dniu nikt tym się nie przejmował.
Pastor Schur po skończonej uroczystości wygłosił uroczyste przemówienie: Tak więc kamień węgielny tej budowli spoczął bezpiecznie w głębi. Przemyślane sentencje, które w tym momencie zostały wypowiedziane i uderzenia młota, które tak uroczyście rozbrzmiewały, mogą znaleźć głośne echo w sercach nam współczesnych i potomnych, a tak jak kamień węgielny ze swoją zawartością pozostaje teraz mocno zespolony z fundamentem tego domu, tak po wsze czasy z życiem naszego mieszczaństwa pozostanie zespolony zmysł piękna, zachwyt nad niemiecką sztuką i poezją. (brawa!) (...) Ze szczytu tej architektonicznie godnej budowli spogląda w dół piękny plastycznie twór, statua boga muz, sztuka malarska ułożyła swe piękne formy obrazów na plafonie tej widowni i na kurtynie, która dzisiejszego wieczoru odsłoni się przed oczami widzów i z tej sceny, wyposażonej nadzwyczaj bogato w cenne dekoracje starego wiedeńskiego teatru Hofburgu, teraz co wieczór sztuka dramatyczna będzie przedstawiała swe rozmaite, zmienne formy i oferowała nam wzniosłe dary powagi i żarty poezji. Jako że w związku z teatrem powołano do życia pierwszą miejską orkiestrę, trzeba to także wymienić jako pomyślną korzyść.


Miasta nasze posiadają teraz, w pełnym znaczeniu tego słowa swój własny dom muz, swój własny teatr, przybytek niemieckiej sztuki. Na tym polega historycznie pamiętne znaczenie dzisiejszego dnia, dzisiejszej uroczystości! (...) Pracę nad tą wielką, ważną misją teatr ten stawia także przed naszymi duszami. Mianowicie, misja ta powinna być przejęta przez wszystkie warstwy społeczne. Także ci, którzy znają i podziwiają z lektury arcydzieła dramatyczne wielkich poetów, chętnie patrzą na swych ulubionych bohaterów działających na scenie, gdyż dramat oglądany sprawia przecież zupełnie inne wrażenie niż czytany. Dramat znaczy „akcja” a widzieć tą akcję prawdziwie przed sobą to co innego, niż tylko o niej czytać i uprzytamniać ją sobie tylko w wyobraźni. Jednak jak ważny jest teatr ze swoją pełną wrażeń rzeczywistością dla tych, którzy nie są w stanie dużo czytać, a którzy przecież posiadają otwarty umysł i żywą wrażliwość na piękno dzieł poetyckich. Tak, teatr ten dla inteligentnych synów i córek narodu będzie szczególnym źródłem szlachetnej przyjemności i kształtowania umysłu. Cóż za radosny widok, kiedy wyobrażamy sobie, jak pracowity robotnik, pracujący rzemieślnik, po dniu ciężaru i gorąca zrzuca roboczy kaftan czy zdejmuje fartuch i teraz tutaj poszerza swoją duszę i wzbogaca umysł w niewyczerpanym źródle poezji!
Dlatego przez założycieli tego teatru z góry została przyjęta zasada, by w nowym teatrze dla członków społeczności stworzyć tanie miejsce, ażeby każdemu, także ubogiemu, zaoferowana została sposobność uczestnictwa w  wspierającym duchowo wpływie tego wzniosłego dzieła i otrzymać doskonały pokarm dla ducha i duszy, dla serca i umysłu. – Także młodzież, tak podatna na szlachetne wrażenia znajdzie tu źródło bogatych inspiracji. Tutaj od czasu do czasu przyjdzie dorastający młodzieniec, który przygotowuje się do ważnych studiów poważnego życia, aby przez pokazane ludzkie ideały umocniony był w dążeniu do dobra, prawdy i piękna i wytrwały w kształtowaniu męskiego charakteru. Przyjdzie tutaj panna, aby wznieść się szlachetnymi utworami poetów ku wartościowym rozważaniom i uczuciom. (...)



    Wszystkie stany, wszystkie klasy połączy ten dom w szlachetnej przyjemności, duchowe więzy obejmą wszystkich, których życie często tak dalece poróżnia. (...) Dlatego też na jednej z pamiątkowych tablic w westybulu tego domu, na trwałą pamiątkę i niezatarte wspomnienie, zostały wykute w marmurze i wypisane złotem zaszczytne słowa: „Wzniesiony niemieckiej sztuce w obywatelskim poczuciu mieszczan Bielska, Białej i Lipnika”. Słowo to jest nie tylko na kamieniu, ono jest wyryte w sercach! (...)
    Całą uroczystość tradycyjnie zakończono wezwaniem: Jego Majestat, nasz najłaskawszy Cesarz i Pan, Franciszek Józef I. niech żyje!”. Na co zgromadzenie odpowiedziało na wezwanie mówcy hucznym, trzykrotnym toastem i zaśpiewało zaintonowany przez orkiestrę hymn narodowy.       
Kiedy wspominamy o wyjątkowym dniu otwarcia, nie można zapomnieć, również o malowanej kurtynie, która od samego początku - po dzień dzisiejszy - towarzyszy spektaklom teatralnym. Przedstawia ona w idyllicznym pejzażu, wśród drzew, krzewów i kwiatów tańczące półnagie nimfy. Całość jest obramowana szeroką bordiurą z ornamentem neorenesansowej groteski. Twórcą kurtyny był znany i powszechnie ceniony malarz dekoracji teatralnych Franciszek Angelo Rottonara, autor kurtyn do teatrów między innymi w Pradze, Zurychu i Hamburgu. Powstałe w 1890 roku w wiedeńskiej pracowni Jana Kautskiego malowidło sygnowane jest przez obu artystów.
To wielkie wydarzenie dla Bielska w wiedeńskiej prasie odnotowały: „Deutsches Zeitung”, „Tages-Post”, „Die Presse“, „Mährisches Tagblatt“, „Neue Freie Presse“, „Wiener Zeitung“.   Zastanawiającym jest to, że specjalistyczne pisma teatralne „Wiener Theaterzeitung” czy  „Die Lyra“ nie zauważyły jego otwarcia.




Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam!!!

czwartek, 18 czerwca 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 5

Słowem i młotkiem,
czyli kamień zakończenia


    30 września 1890 roku przed południem o godz. 11.30, nowo wzniesiony teatr otworzył się najpierw dla małego kręgu świętujących wmurowanie kamienia „zakończenia”. Na pierwszej uroczystości, na otwartej scenie, przedstawiającej egzotyczny pejzaż ustawili się oficjalnie obecni członkowie Komitetu Budowy Teatru, panowie: burmistrz H. Hoffmann, Carl Strzygowski i Gieldanowski, wiceburmistrzowie obu miast Carl Steffan i Eduard Pfister, asesorzy magistratu Białej, przedstawiciele rady miejskiej z Bielska i Białej oraz reprezentant zarządu gminy z Lipnika. Jako goście honorowi na ceremonii byli obecni panowie c.k. starostowie Derlik i Kraus, jako reprezentant garnizonu pan pułkownik dr v. Ursprung, posłowie do parlamentu krajowego i dzielnicowego z Bielska, pan superintendent dr Theodor Haase, c.k. sędzia okręgowy dr Spitzer. Oprócz nich widziano jeszcze jako przedstawiciela branży budowlanej pana architekta Emila Ritter v. Förstera, budowniczego Walczoka, inżyniera miejskiego Götze i innych profesjonalistów zaangażowanych przy budowie. Kulisy zajęło Bielsko-Bialskie Męskie Towarzystwo Śpiewacze. Dystyngowana publiczność pań i panów zajęła miejsca na parterze i w lożach. Wprowadzenie do sztuki stanowił wstęp „Hymnu do artystów” Mendelssohna, zagrany przez orkiestrę teatralną. Niemiecka „Silesia” relacjonując to wydarzenie pisała: Jako że dzień będzie miał wybitne znaczenie dla procesu rozwoju naszych siostrzanych miast, musi być opisany dziś, dzień w którym silne, pewne siebie niemieckie mieszczaństwo dwóch ambitnych społeczności, własnymi siłami dokończyło dzieło sztuki, a jego założyciele dorównując dawnej, wpływowej, inteligentnej ludności miasta, w przeświadczeniu swego materialnego dobrobytu, wzięli się za stworzenie należytego miejsca dla wzniosłych dóbr życiowych.  

Po tym występie pastor Ferdinand Schur, przewodniczący Komitetu Budowy Teatru wygłosił zebranym następującą mowę.  W całości zamieszcza ją „Silesia” :
Wielce szanowne zgromadzenie!
W dzień Nowego Roku 1888, wybrany kilka tygodni wcześniej Komitet Budowy Teatru zwrócił się do mieszkańców Bielska, Białej i Lipnika ze swoim pierwszym wezwaniem. Apel ten kończył się słowami: „Chodzi o stworzenie dzieła, które, poświęcone uprawianiu sztuki, winno zapewnić szlachetną rozrywkę i przyczynić się do wsparcia oświaty i kultury. W imię tych wzniosłych dóbr, wzywamy naszych współmieszkańców do czynnego wsparcia naszego przedsięwzięcia. Niech zjednoczone wysiłki uwieńczy piękny sukces a udane doskonałe dzieło ucieszy nas i przyszłe pokolenia!”. Nadzieje i życzenia, które w tych słowach zostały wypowiedziane, spełniły się; co wówczas wydawało się odbiciem przyszłości, a niejednemu może tylko pięknym, ale śmiałym i nieziszczalnym snem, teraz stało się rzeczywistością: budynek teatru stoi ukończony; po raz pierwszy otworzyły się dziś sale nowej świątyni muz, po raz pierwszy radośnie witani goście wypełnili te świąteczne miejsca, które tak pięknie zostały wymyślone przez artystów architektów, tak solidnie wzniesione przez rzemieślników i budowniczych i tak przyjemnie przez biegłe ręce przyozdobione. Nasze siostrzane miasta mają teraz swój własny teatr, miejsce, które w takim stopniu jest odpowiednie dla godnego uprawiania wyższej sztuki, w jakim zostało wzniesione i wyposażone, według zaleceń i z pomocą wszelkich środków nowoczesnej techniki budowy teatrów. Z radosnym zdumieniem rozglądamy się dokoła, wszędzie zderzamy się z formami piękna, które tak harmonijnie łączą się z leżącą tu u podstaw celowością; osobliwy urok unosi się w tym miejscu; wszystko, co widzimy, mówi nam: tu jest przestrzeń dla wzniosłych cech ludzkiego umysłu, tu powinny znaleźć się uczucie w sztuce i poezji, uniesienie i głębia, pokrzepienie i umocnienie.
    Z pewnością wśród nas nie ma nikogo, kto by nie pojmował znaczenia tej podniosłej godziny, nikogo, kto nie byłby przeniknięty głębokim wzruszeniem. W tym nastroju pozdrawiam was, wielce szanowni obecni, w tej świątecznej chwili, w imieniu Komitetu Budowy Teatru, który w tej chwili doświadcza najpiękniejszej zapłaty za rozmaite prace i trudy ostatnich trzech lat. Gratuluję ukończenia tej budowy panu, wielce szanowny panie architekcie, którego artystyczne idee przyjęły tak doskonały formalnie kształt, takoż nie mniej panu, szacowny panie budowniczy, jak i wszystkim wam, którzy byliście zatrudnieni przy tej budowie jako technicy i rzemieślnicy.
    Ze szczególnym honorem i przyjemnością w imieniu Komitetu Budowy mam zaszczyt pozdrowić wielce szanownych przedstawicieli władz państwowych, krajowych i miejskich, c. k. oficerów, wysokiego śląskiego sejmu krajowego i reprezentantów gmin Bielska, Białej i Lipnika, którzy zawsze z życzliwym nastawieniem wspierali sprawy tej budowy i służyli Komitetowi pomocą i radą. Jednak wszelkimi najserdeczniejszymi słowami pozdrowienia z  rzewnym sercem przywołuję Was, wielce szanowni współobywatele, współobywatelki i darczyńcy, którzy w radości serca i w ofiarnym celu złożyliście swoje dary i siły by przeprowadzić tak monumentalną pracę! Doprawdy, wypełnia dziś was wszystkich radosne przeświadczenie: stworzyliśmy w obywatelskim duchu, piękne, ważne dzieło dla naszych potomnych, poświęciliśmy naszym rodzinnym miastom monumentalny dar, we wspólnym zapale przeprowadziliśmy przedsięwzięcie, które, ponad zwykłymi materialnymi korzyściami, bierze pod uwagę wzniosłe duchowo dążenia ludzkości! Dzięki, najgłębsze dzięki za to czynne, ofiarne wsparcie naszego dzieła powinienem powiedzieć Wam Wszystkim, wielce szanowni współobywatele, współobywatelki, którzy tu, w tej chwili, reprezentujecie różne klasy i stany, zawody i stowarzyszenia naszych mieszkańców! – A na końcu pozdrawiam Pana, szanowny panie dyrektorze i grupę pana kolegów artystów, których wprowadzamy dziś do tego nowego domu muz i którzy od dziś pracować będą w tym miejscu, by ukazywać nam szlachetne utwory dramatycznej i muzycznej sztuki. Miejsce to należy od dziś do Waszej działalności. Oby najwyższy duch prawdziwej sztuki zawsze przemawiał do nas z jej tworów, obyście w waszej artystycznej twórczości w tym miejscu znaleźli wewnętrzny zapał i radosną satysfakcję, która jest najszlachetniejszą nagrodą dla artystów dramatycznych!
    Prosimy Was wszystkich, zebranych tu w bramie przyszłości, by jeszcze raz spojrzeć w przeszłość, na drogę, którą dotąd pokonaliśmy. Pozwólcie mi, bym przedstawił Wam w krótkim zarysie powstanie i historię budowy naszego teatru, w którym odczytam dokument, jaki w dziękczynnym celu wkładamy pod kamień węgielny i wraz z nim chcemy zamurować w fundamentach budynku teatru. Razem z tym dokumentem w kamień węgielny zakończenia włożono: apel z 1 stycznia 1888, formularz deklaracji składkowej, druk notatki z 6 października 1888, bilet wstępu i zaproszenie na uroczystość otwarcia, wizerunek teatru, plan wnętrza teatru, afisz teatralny z dnia otwarcia, ostatni numer „Bielitz-Biala’er Wochenblattes” i srebrny gulden z wizerunkiem cesarza, wybity w 1890 roku. Dokument w kamieniu węgielnym brzmi:
W dniu dzisiejszym, 30 września roku tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego pod niemiecki teatr miejski w Bielsku został położony kamień węgielny.
    Położenie kamienia miało miejsce w czterdziestym drugim roku panowania Jego Majestatu cesarza Franciszka Józefa I. W roku tym urzędowali:
Prezydent Śląska dr Carl Ritter von Jäger,
Premier Śląska hrabia Heinrich Larisch-Mönnich,
Poseł z miasta Bielska do sejmu śląskiego i sejmu krajowego superintendent dr Theodor Haase,
Burmistrz miasta Bielska Heinrich Hoffmann,
Burmistrz miasta Białej Carl Strzygowski,
Burmistrz Lipnika Alexander Gieldanowski.  

Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam!!!

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 4



    Wykonanie placu przed teatrem i brukowanie wzdłuż ścian bocznych, szczególnie od ulicy Pastornak oceniono jako bardzo rzetelnie wykonane. Jedynie ze smutkiem przyjęto informacje o pojemności pomieszczeń w nowym teatrze. Wcześniej było ono obliczone na 850 osób, tuż przed otwarciem komitet budowy teatru stwierdził, że teatr pomieści tylko 450 miejsc siedzących i najwyżej 200 stojących.

Repertuar na pierwsze 6 wieczorów był następujący; 1 października: powtórzenie komedii Grillparzersa pt. „Des Meeres und der Libe Wellen”, 2 października „Die berühmte Frau”,  von Schönthana, 4 października Beris Oper „Trubadur“, 5, października w sobotę popołudniu przedstawienie i powtórzenie przedstawienia z dani otwarcia. Wieczorem „Das Blitzmädel”, 6 października : „Die beiden Leonorem” von Lindau, 7 października „Der Cigeunerbaron“( Cygański baron). 

    Jednak, aby wszystko obyło się bez większych wpadek opublikowano zarządzenia regulaminu teatralnego. Komitet teatralny i dyrektor teatru sporządzili regulamin korzystania z niego. Oto niektóre postanowienia dyrektora Wolfa:  Wieczorne przedstawienia rozpoczynają się punktualnie o 7 ½ popołudniowe przedstawienia w niedziele o 3 godzinie. Należy oduczyć spóźnienie się widzów, dlatego też bileterzy mają polecenie po podniesieniu kurtyny zamykać drzwi parterowe i dopiero po zakończeniu aktu otwierać je ponownie. Spóźnialscy muszą albo czekać w holu lub co najwyżej mogą być wpuszczeni na miejsca stojące na parterze. Damom na miejscach siedzących posiadanie kapeluszy jest bezwzględnie zabronione. Wejście do bufetu teatralnego na pierwszym piętrze jest dozwolone jedynie dla widzów. Koniec przerwy w garderobach będzie słyszalny przez dźwięk dzwonka. Palenie w pomieszczeniach teatru jest bezwzględnie zakazane. Zabronione jest branie okryć wierzchnich i parasolek na miejsca siedzące. Dla parteru, lóż i galerii są odpowiednie garderoby przewidziane i mają służyć za opłaceniem 5 krajcarów od osoby. Wjazd pojazdów odbywa się od strony kolei, wyjazd od strony teatru, wdług kolejności wzdłuż chodnika pod zamkiem. Kolejność wyjeżdżających pojazdów po zakończeniu przedstawienia będzie wywoływane przez portiera teatru i prowadzący wyjeżdżać mogą jak przy wjeździe.  

   Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam!!!