czwartek, 29 września 2016

Piłka nożna ponad wszystko! cz. 19.



Z wiedeńczykami gramy,
czyli propagandy czar.

1 października 1911 roku „czarno-niebiescy” podejmowali „Vienna Cricket and Football-Club”. Co ciekawe „Bielitz-Bialaer Anzeiger” zapowiadając to spotkanie, pisał: zawody, odbywające się w niedzielę 1 października powinny stanowić główną atrakcję sezonu. Walka powszechnie znanej, popularnej pierwszoligowej  wiedeńskiej drużyny przeciw prowincjonalnemu klubowi! Tygodnik sportowy ostro zareagował na określenie pierwszoligowy, gdyż „Krykiet” zawsze należał do ekstraklasy, nawet wtedy, gdy doszło do rozłamu pozostał w czołówce.  



Drużyna jest obecnie w mistrzowskiej kondycji i wszędzie przepowiada się jej wielką przyszłość. Zespół gra w następującym ustawieniu: Bramka: Bloch – bramkarz pracujący ze spokojem i zaskakującą pewnością, który brany jest pod uwagę przez następną austriacką drużynę. Obrona: Huber i Dworacek, dwaj pierwszoklasowi obrońcy, którzy obok niezmordowanego środkowego obrońcy Fischera, który zarazem jest kapitanem, stanowią najlepszą część drużyny. Fischer, ten znany światowiec, szczęśliwie osłaniany jest na obu skrzydłach przez Krizana i Badera, dwóch sprawdzonych i poświęcających się graczy. Szereg napastników z Lustigiem, Wieshoferem, Kruisem, Dollakiem i Faderem jest doskonale zgraną linią ataku, w której szczególnie wyróżniają się: Kriß ze względu na swoje fenomenalne strzały, Wieshofer i Lustig ze względu na swoje wysokie umiejętności techniczne. W każdym razie, zakusy by z pierwszoligową wiedeńską drużyną wycisnąć dobry rezultat, jeszcze powiększają zapał. Z drugiej strony, Krykiet nie łatwo poświęci swoją drogo zdobytą sławę prowincjonalnej drużynie. I tak też się stało nie tylko, że Wiedeńczycy nie poświęcili swojej chwały dla prowincjonalnej drużyny, ale zdecydowanie wygrali 0:3.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz